sobota, 15 września 2012

Rozdział XXIII


Ola przekręciła klucz w zamku do drzwi mieszkania Wojtka. Weszła do środka z wielkimi torbami wypełnionymi różnościami. Zostawiła je w przedpokoju, po czym udała się do salonu. Zobaczyła zmartwionego Wojtka siedzącego na kanapie. Usiadła poło niego, po czym zaczęła mu się uważnie przyglądać.
-Co się stało ?- spytała zmartwionym tonem głosu dziewczyna.
Szczęsny westchnął, po czym odpowiedział.
-Byłem po swoją mamę na lotnisku, ale nie przyleciała sama. Jest tu z nią także matka Sandry, która zaczęła gadać dziwne rzeczy.
Ola popatrzyła na niego pytająco.
-Najpierw zaczęła mnie prosić, żebym wrócił do Sandry, a później, gdy jej powiedziałem, że mam kogoś innego powiedziała, żebym dbał o naszą związek.- odpowiedział na nieme pytanie Aleksandry.- Całkiem nie wiem o co tej kobiecie chodzi, a najlepsze jest to, że moja matka nie odezwała się pół słówkiem.- dodał po chwili.
Ola sama nie wiedziała co ma o tym myśleć. Przytuliła się do Wojtka.
-Nie martw się. Na pewno się to wszystko wyjaśni.- powiedziała pocieszycielko Aleksandra.
-Mam taką nadzieję- powiedział Wojtek, po czym westchnął- A jak tam było na zakupach ?- spytał zmieniając temat.
-Dobrze- odpowiedziała bez zastanowienia i z udawanym entuzjazmem Ola.
Nie miała zamiaru mówić o spotkaniu z Sandrą. Nie chciała martwić jeszcze bardziej swojego ukochanego.
-Masz ochotę na mały wypad do Paryża ?- spytał nagle Wojtek
Ola popatrzyła na niego zdziwiona.
-No … mam, ale kiedy ?- odpowiedziała niepewnie
-Choćby zaraz- powiedział z szerokim uśmiechem Szczęsny.
Ola była tak zszokowana, że nie wiedziała co ma powiedzieć.
-A co z treningami, meczami ?- spytała
-Spokojnie, poradzą sobie kilka dni beze mnie. – powiedział ze spokojem w głosie Wojtek.- Słuchaj- zaczął i popatrzył głęboko w oczy dziewczyny- Muszę się na jakiś czas oderwać od tego wszystkiego. Za dużo teraz się dzieje i potrzebuje odpoczynku. A nigdzie tak dobrze nie odpocznę jak przy boku ukochanej osoby w jakimś fajnym miejscu- skończył uśmiechając się szeroko- Więc teraz pakujemy walizki i lecimy. – dodał, po czym pocałował Olę w policzek i wstał z kanapy podążając do swojego pokoju.
Aleksandra pokręciła głową, po czym uśmiechnęła się i także podążyła do swojego pokoju.
Szybko spakowała rzeczy, które kupiła jej Bouchra z Melanie, kosmetyczkę i inne rzeczy, które mogłyby się jej przydać. Nie miała pojęcia ile czasu spędzą we Francji. Jedno było pewne, Ola była bardzo szczęśliwa, że wyjeżdża z Wojtkiem.
Spakowawszy torbę, dziewczyna wyszła z pokoju. Wojtek właśnie skończył rozmowę telefoniczną.
-Uwielbiam spontaniczne wypady, Boss już nie bardzo, ale teraz nie będę się nim przejmował- powiedział z uśmiechem na twarzy. – Gotowa ? Samolot mamy za 2 godziny, więc musimy zaraz wyjechać- dodał
Ola pokiwała twierdząco głową i uśmiechnęła się szeroko odsłaniając rząd swoich śnieżnobiałych zębów.
Wojtek podszedł do Oli, po czym objął ją w talii i przyciągnął do siebie.
-Cieszę się, że spędzę te kilka dni tylko i wyłącznie z Tobą i nikt nam nie będzie przeszkadzał- powiedział z szelmowskim uśmieszkiem, po czym pocałował Olę.

Pani Szczęsna siedziała właśnie z panią Dziwiszek w jednym z pokojów hotelowych. I zawzięcie rozmawiały o swoich dzieciach.
-Nie rozumiem jednej rzeczy. Przyjechałaś tu z zamiarem przekonania Wojtka do tego by wrócił do Sandry. Co się stało, że zmieniłaś zdanie ?- spytała pani Szczęsna.
-Nie zmieniłam zdania- odpowiedziała pani Dziwiszek upijając łyk owocowej herbaty.
Mama Wojtka zdziwiła się.
-To czemu powiedziałaś, że ma się trzymać tej dziewczyny z którą teraz jest ?
-Bo doszłam do wniosku, że nie będę pomagać mojej córce. Jeśli sama namieszała, to niech sama to naprawi. Ja wszystkiego za nią robić nie mogę. To jej życie, już nieraz mi mówiła, że niepotrzebnie się wtrącam, więc od tego momentu przestaję. Chce odzyskać to co straciła, to niech próbuje, ale z tego co widziałam to nie ma największych szans. Wojtek. musi bardzo mocno kochać tą dziewczynę, bo wypowiada się o niej w taki czuły sposób. Nigdy nie mówił tak o Sandrze. Oczywiście chciałabym, żeby Sandra była znowu z Wojtkiem, bo to naprawdę niesamowity człowiek, ale wiem, że i tak do tego nie dojdzie.- powiedziała bez jakichkolwiek emocji mama Sandry, po czym upiła ponownie łyk swojej ulubionej herbaty.
-Więc po co tu w ogóle przyjechałyśmy, jak i tak spisałaś to wszystko na straty ?- spytała ponownie pani Szczęsna nie rozumiejąc postępowania swojej koleżanki.
-Chciałam spróbować, jednak uznałam, że to nie ma sensu.- odpowiedziała pani Dziwiszek
Mama Wojtka westchnęła, po czym pokręciła głową. Miała nadzieję, że między jej synem, a Olą będzie układać się znakomicie i trzymała kciuki, za ich wspólne szczęście.

Ola wraz z Wojtkiem weszli właśnie na lotnisko. Szybko przeszli przez odprawę, po czym wsiedli do samolotu.
-W ogóle to ile będziemy w Paryżu ? – spytała Ola.
-Kilka dni, góra tydzień. Chciałbym dłużej, jednak to nie ode mnie zależy- powiedział z lekkim rozczarowaniem Wojtek.
-Jak dla mnie to i tak za długo. Mi wystarczyłoby siedzenie przez ten tydzień z Tobą w domu.- powiedziała z szerokim uśmiechem Ola.
Szczęsny odwzajemnił gest swojej dziewczyny. Po chwili znaleźli się już w powietrzu.

 *****
Witam :)
O to kolejny rozdział z serii: "Nudne i bezsensu" xD
Mnie osobiście przerażają moje pomysły, nie wiem jak was, ale mnie bardzo one przerażają.
Kolejny rozdział za tydzień, gdyż szkoła i po prostu nie mam czasu nie raz usiąść i pomyśleć nad rozdziałem. 
Czekam na Wasze opinie :)
Pozdrawiam Was bardzo gorąco :)

5 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bardzo fajny rozdział, ale bardzo króciutki. Czekam z niecierpliwością na kolejny.


xxStereoHearts

madyna pisze...

jakie nudne i jakie bezsensu? chyba, że spontaniczny wyjazd do Francji jest czymś zwyczajnym lub oklepanym ;p
mam nadzieję, że oboje odpoczną od męczącej rzeczywistości i nacieszą się sobą ;)
pozdrawiam :*
[dziesiec-katastrof]

Basia pisze...

Krotki i zostawiajacy w niepewnosci przez najbliższy tydzień! Podoba mi sie. Co powiesz na kilkudniową sielanke w Paryżu? Xo

Unknown pisze...

dziewczyno, nudne? Ty się weź zastanów co ty piszesz, bo mnie wkurzasz, masz talent i gucio w gatkach nie wmówisz mi że nie.:* Jest za--je--bi--ste xd. Czekam na kolejny, jestem strasznie ciekawa co bd dalej w tej Francji, czy może coś sie wydarzy. :*

oliviator pisze...

Oj jak to nudne? Jest zarąbiste! Ciesze się ze matka Sandry zrozumiała że Wojtek już jest z kim innym. Ciekawe co będzie w Paryżu :D Pozdrawiam. @adoreszczesny

Prześlij komentarz