Właśnie
jechali samochodem po ciemnych ulicach Londynu. Ola westchnęła, po czym
odwróciłam wzrok i gapiła się w boczną szybę. To, że wróciła do Anglii wcale
nie oznaczało końca jej kłopotów, wiedziała, że prędzej czy później Sandra
wróci i znowu zacznie jej uprzykrzać życie. Nie miała już siły, obiecała sobie,
że łatwo się nie podda, ale najnormalniej w świecie nie potrafiła walczyć z
Sandrą.
-Coś Cię
gryzie.-powiedział Wojtek- Od kiedy wsiedliśmy do samolotu w Paryżu nie
odezwałaś się słowem. O co chodzi ?- spytał z troską w głosie.
Ola ponownie
westchnęła i przeniosła wzrok z szyby na Szczęsnego.
-Po prostu
zawsze kiedy gdzieś blisko jest Sandra wszystko się wali. A ja nie mam siły
stawić temu czoła, wolę uciekać niż z tym walczyć. Zastanawiam się nad…- i tu
zwiesiła głos, nie chciała tego mówić, spojrzała znowu w boczną szybę, a w jej
oczach pojawiły się łzy.
-Nad czym ?-
spytał Wojtek parkując samochód na parkingu przed mieszkaniem.
Ola gdy
tylko samochód się zatrzymał wybiegła niemal z niego i udała się do środka. Nie
mogła zatrzymać potoku łez, który właśnie spływał po jej twarzy. Nie chciała
mówić tego Wojtkowi, nie chciała go ranić, ale nie widziała innego wyjścia.
Szybko
otworzyła drzwi mieszkania i weszła do niego, zaraz za nią wszedł Wojtek. Ola
usiadła na kanapie i patrzyła się tępo w ścianę zapłakanymi oczami.
-Powiesz mi
wreszcie o co chodzi ? – spytał Wojtek kucając naprzeciwko Oli i chwytając jej
ręce.
-Zastanawiam
się nad powrotem do Polski. Zastanawiam się nad odcięciem od tego wszystkiego i
zaczęcia od nowa w Polsce. Nie mam siły walczyć z Sandrą.- powiedziała
spoglądając na Wojtka, który był zaskoczony tym co mówi Ola- Kocham Cię, bardzo
Cię kocham, nikogo tak nie kochałam jak Ciebie, ale to mnie przerasta. Sandra
nigdy nie odpuści. Wiem, że do niej nic nie czujesz, że Cię oszukała, ale ja
nie potrafię żyć z myślą, że ktoś tylko czeka, aż popełnię jakiś błąd i
zaatakuje w słaby punkt.- powiedziała, a po jej policzku spłynęły kolejne łzy.
-Nie pozwolę
Ci wyjechać. Nie pozwolę Ci na to ! Zbyt mocno Cię kocham, by Ci na to
pozwolić. Zrobię wszystko by Sandra w końcu dała sobie spokój. Obiecuję !-
powiedział patrząc Oli głęboko w oczy.
Dziewczyna
zamknęła oczy starając powstrzymać się kolejny potok łez, jednak nie wyszło jej
to najlepiej, wyrwała swoje dłonie z uścisku Wojtka i pobiegła do swojego
pokoju.
Wojtek
usiadł na kanapie i schował twarz w dłonie. Nie miał najmniejszego pomysłu na
to, co ma z tym zrobić. Był jednego pewien nie pozwoli wyjechać Oli. Nie może
do tego dopuścić.
-Co ?! Jak
to wyjechali ?! – pytała z niedowierzaniem Sandra.
-No
normalnie, spakowali walizki, wsiedli w samolot i polecieli do Londynu.-
odpowiedział Cesar.
Sandra
wkurzyła się jeszcze bardziej.
-Jesteś
skończonym idiotą.- powiedziała, po czym szybkim krokiem podążyła po walizkę i
swoje ciuchy.
-Co Ty
robisz ?- spytał zaskoczony mężczyzna.
-Nie widać
?- spytała oschle- Pakuje się. Skoro Oni wrócili do domu, to po co ja mam tu
siedzieć ? Gdy tylko wrócę do Londynu wcielam swój plan w życie.- powiedziała.
Cesar
westchnął, po czym wziął swoją walizkę i zaczął także się pakować.
Nad ranem
Ola usłyszała, że drzwi do jej pokoju się uchylają. Wiedziała, że to Wojtek.
Odwróciła się w jego stronę.
-Obudziłem
Cię ?- spytał
Dziewczyna
pokręciła przecząco głową, po czym zmieniła pozycje na siedzącą. Wojtek usiadł
koło niej.
-Jeśli
chcesz, to pojadę z Tobą do Polski. – powiedział patrząc na Olę.
Aleksandra
doznała szoku.
-A co będzie
z klubem ? Co z twoją karierą ? Nie pozwolę Ci tego wszystkiego zostawić ze
względu na mnie.- powiedziała
Wojtek
chwycił jej dłoń i uścisnął ją.
-Nie martw
się o mnie, najważniejsza jesteś dla mnie Ty i Twoje szczęście. Jeśli chcesz
wrócić do Polski, to pojadę tam z Tobą i nie ma na ten temat żadnej dyskusji. –
rzekł poważnym tonem Wojtek.
Ola pokiwała
przecząco głową.
-Nie ma mowy
! Nie pozwolę Ci zostawić tego wszystkiego. Wiesz jak ja bym się czuła, gdybyś
to zrobił ? Jeszcze gorzej niż teraz. – odpowiedziała
-Ale dla
mnie życie bez Ciebie tutaj nie ma najmniejszego sensu.- powiedział, po czym
spojrzał w zielone tęczówki Oli i pocałował ją delikatnie. -Kocham Cię i choćby
miał poświęcić wszystko na co pracowałem przez te kilka lat, by być z Tobą,
zrobię to bez ani sekundy zawahania.- rzekł, po czym ponownie pocałował Olę,
tym razem bardziej zachłannie.
Po chwili Wojtek
zaczął schodzić coraz niżej z pocałunkami, szyja, obojczyk, jednocześnie męcząc
się z guzikami przy sweterku Oli.
Dziewczyna
nie pozostawała mu dłużna i także wzięła się za rozpinanie guzików przy jego
koszuli.
Po kilku
sekundach obydwoje byli już tylko w
bieliźnie.
*********
Od razu na samym wstępie pragnę Was przeprosić za takie badziewie jakie Wam tu prezentuję.
Chciałabym też powiedzieć, że to opowiadanie będzie mieć ok. 40 rozdziałów i zakończę je epilogiem.
Mam już mniej więcej pomysł jak to wszystko zakończyć.
W mojej głowie rodzi się tysiąc innych pomysłów na nowe opowiadania, więc może jak skończę tego bloga, to napiszę kolejne...
Na razie rozdział zostawiam Wam do oceny :)
Pozdrawiam Was baaaardzo gorąco ! <3
Buziaczki ! :*
5 komentarze:
Jak mogłaś w takim momencie zakończyć, hihihihi :) No ale rozdział smutny... Chyba też nie miałbym siły walczyć z Sandrą... I Wojtek jest taki kochany! Poświęciłby się dla Oli, awwww... Takiego faceta to ze świecą szukać. No nic, zostało mi czekać na kolejny rozdział!
Pozdrawiam :*
Bardzo fajny rozdział. Strasznie mi się podobał. Czekam na ciąg dalszy. Szkoda, że będzie tylko 40 rozdziałów, ale coś musi się skończyć by zacząć coś nowego.
No a teraz dość tego dobrego. xD
~Oczywiście literówki - które mi nie przeszkadzają bo sama je robię.
~Szyk przestawieniowy, który strasznie mnie denerwuje
~Zadania kilkukrotnie nadrzędnie i podrzędnie złożone - proszę cię, nie rób tego. Pisz krótkie zdania bo w długich można się pogubić. Ja czytając niektóre zdania zaczynałam się gubić i czytałam je kilka razy.
~I powtórzenia a także nadużywanie słów.
To chyba tyle. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział, który mam nadzieje, że ukaże się szybko.
Zapraszam wszystkich na: http://another-life-another-story.blogspot.com/
Pozdrawiam N.
Dziewczyno ty ,mie tak ni strasz!! ja już myślałam że dokończysz tylko ten,a tu taka niespodzianka, dziekuje kicius <3<3 kiedy dedyk. dla mnie bejbe ? kocham ten rozdział, szczególnie końcówke hihihi <3<3 :*
Haha Sylwia będzie zadowolona z końcówki :D
Ale ja też jestem, widać ze Wojtuś musi bardzo kochać Olę skoro jest nawet w stanie rzucić karierę dla niej, szkoda że Ola się tak poddaje. Jak tylko to zrobi to Sandra wygra a tego nie chce. Rozdział jak zwykle fantastyczny. Pozostaje mi tylko czekać na więcej! Pozdrawiam! xoxo.
Zapraszam na nowość na www.gunner-love.blogspot.com
Prześlij komentarz