Pojechali do
ulubionej restauracji Wojtka. Zajęli miejsca przy stoliku, zamówili coś do
jedzenia i oczekiwali na zamówienie.
Nagle
rozdzwonił się telefon Szczęsnego. Sprawdził wyświetlacz swojego telefonu, po
czym rozłączył połączenie.
Ola zauważyła,
że nagle zrobił się smutny. Zmartwił ją ten fakt.
-Wszystko w
porządku ?- spytała
Chłopak
uśmiechnął się lekko, po czym odpowiedział krótko:
-Tak
Oli jednak
nie usatysfakcjonowała ta odpowiedź. Wiedziała, że coś jest nie tak.
-Jeśli mogę
spytać, to czemu nie odebrałeś telefonu ?- spytała
Wojtek
westchnął.
-Bo nie
dzwonił nikt ważny, później oddzwonię. – powiedział, a w między czasie kelnerka
przyniosła im to, co zamówili.-A teraz zabierzmy się za jedzenie, bo strasznie
zgłodniałem- dodał, po czym wziął się za pałaszowanie swojego spaghetti.
Szczęsny
skłamał, że nie dzwonił nikt ważny. Dzwoniła Sandra, ona dla niego nadal była
ważna, ale miał już dość tego, w jaki podły sposób go wykorzystywała. On
naprawdę ją kochał, a ona udawała miłość do niego, tylko dlatego, że miał kasę.
Ola jadła
swój obiad, a raczej podwieczorek. Myślała o tym, jak będzie wyglądać jej życie
tutaj. Była zadowolona z tego, że tu jest, ale z drugiej strony była trochę
przestraszona. W końcu to nowe miejsce, nowi ludzie, nie wiedziała przecież jak
tu jest, w końcu jest w Londynie pierwszy raz.
-Jutro
pójdziesz ze mną na trening- powiedział nagle Wojtek.
Ola
zdezorientowana spojrzała na Szczęsnego.
-Dlaczego
mam iść z Tobą na trening ?- spytała
-Dlatego, że
obiecałem mojej mamie, że zaopiekuję się Tobą należycie, tak aby nic Ci się nie
stało. Nie zostawię Cię samej w domu, więc pójdziesz jutro ze mną na trening-
odpowiedział bez chwili zawahania.
Ola nie
chciała iść z nim na trening. Nie to, że się bała, czy coś, ale po prostu nie
miała najmniejszej ochoty patrzeć na coś, co w jakimś stopniu przypominało by
jej dzieciństwo. Bała się, że wrócą do niej wspomnienia ze zdwojoną siłą, a
tego by nie wytrzymała.
-Nie masz
się o co martwić, nie ucieknę z Twojego domu. Jest tam tyle zakrętów, że nie
potrafię zapamiętać drogi.- odpowiedziała szybko.
Szczęsny
uśmiechnął się szeroko.
-O to akurat
się nie boję, ale po prostu nie chcę, żebyś czuła się samotna, a tak to poznasz
moich kolegów z drużyny, rozerwiesz się trochę, sprawdzimy Cię, czy grasz
równie dobrze, jak rozmawiasz o piłce.- powiedział z uśmiechem.
Ola ostatnie
zdanie potraktowała jak wyzwanie. Lubiła wyzwania, jednak nadal miała obawy co
do tego, czy powinna iść. Może było w tym co mówił trochę racji, powinna się
rozerwać, przecież po to tu przyjechała, żeby zapomnieć o tym, co się
wydarzyło, a nie rozpamiętywać to od nowa.
-Zgoda,
pójdę na trening tylko dla tego, by udowodnić Ci, że nie jestem tylko mocna w
gębie, ale także na boisku.- powiedziała z cwanym uśmieszkiem.
Wojtek
uśmiechnął się do niej, po czym zaczął dalej jeść swoje spaghetti.
Wrócili do
domu, ówcześnie zahaczając o sklep spożywczy, z wielkimi siatkami pełnymi jedzenia.
Wojtek zaproponował, by oglądnęli jeszcze jakiś film, tym razem postawili na „Taken”,
jednak Ola była taka zmęczona, że gdy film się tylko zaczął, zasnęła. Wojtek
odniósł ją do jej pokoju.
Poczuł się
tak, jakby opiekował się młodszą siostrą. Pasowało mu coś takiego. Zawsze
chciał mieć siostrę, gdyby nie tragedia z przed kilkunastu lat miałby ją, ale
byłaby starsza od niego, co by mu w ogóle nie przeszkadzało. Cieszył się, że
Ola zdecydowała się z nim przyjechać do Londynu. Pokochał ją, ale jak siostrę,
jeszcze wiele o niej nie wiedział, ale czuł się tak, jakby znali się od zawsze.
Czuł się przy niej swobodnie, czuł, że może jej powiedzieć o wszystkim. Miał
nadzieję, że Ola poczuje do niego to samo co on do niej. Chciał być dla niej
jak brat, przyjaciel.
*******
Witam.
Rozdział krótki, ale totalnie nie wiedziałam, co mam pisać.
Następny ukaże się we wtorek lub środę.
Liczę na wasze opinie w komentarzach :)
A! I dziękuję za ponad CZTERYSTA wejść na mojego bloga ! :)
KOCHAM WAS !
JESTEŚCIE WIELCY !
Pozdrawiam <3
2 komentarze:
faktycznie krótki, jednak dobry :) widać, że powoli się do siebie zbliżają i zaprzyjaźniają ze sobą. oby tak dalej ;)
Bardzo interesują fabuła, ciekawie piszesz, nie nudzi, ale wręcz przeciwnie, bo chce się czytać dalej! Czekam na następny :)
@2ndheart_beat
Prześlij komentarz