niedziela, 15 lipca 2012

Rozdział IX


Pojechali do ulubionej restauracji Wojtka. Zajęli miejsca przy stoliku, zamówili coś do jedzenia i oczekiwali na zamówienie.
Nagle rozdzwonił się telefon Szczęsnego. Sprawdził wyświetlacz swojego telefonu, po czym rozłączył połączenie.
Ola zauważyła, że nagle zrobił się smutny. Zmartwił ją ten fakt.
-Wszystko w porządku ?- spytała
Chłopak uśmiechnął się lekko, po czym odpowiedział krótko:
-Tak
Oli jednak nie usatysfakcjonowała ta odpowiedź. Wiedziała, że coś jest nie tak.
-Jeśli mogę spytać, to czemu nie odebrałeś telefonu ?- spytała
Wojtek westchnął.
-Bo nie dzwonił nikt ważny, później oddzwonię. – powiedział, a w między czasie kelnerka przyniosła im to, co zamówili.-A teraz zabierzmy się za jedzenie, bo strasznie zgłodniałem- dodał, po czym wziął się za pałaszowanie swojego spaghetti.
Szczęsny skłamał, że nie dzwonił nikt ważny. Dzwoniła Sandra, ona dla niego nadal była ważna, ale miał już dość tego, w jaki podły sposób go wykorzystywała. On naprawdę ją kochał, a ona udawała miłość do niego, tylko dlatego, że miał kasę.
Ola jadła swój obiad, a raczej podwieczorek. Myślała o tym, jak będzie wyglądać jej życie tutaj. Była zadowolona z tego, że tu jest, ale z drugiej strony była trochę przestraszona. W końcu to nowe miejsce, nowi ludzie, nie wiedziała przecież jak tu jest, w końcu jest w Londynie pierwszy raz.
-Jutro pójdziesz ze mną na trening- powiedział nagle Wojtek.
Ola zdezorientowana spojrzała na Szczęsnego.
-Dlaczego mam iść z Tobą na trening ?- spytała
-Dlatego, że obiecałem mojej mamie, że zaopiekuję się Tobą należycie, tak aby nic Ci się nie stało. Nie zostawię Cię samej w domu, więc pójdziesz jutro ze mną na trening- odpowiedział bez chwili zawahania.
Ola nie chciała iść z nim na trening. Nie to, że się bała, czy coś, ale po prostu nie miała najmniejszej ochoty patrzeć na coś, co w jakimś stopniu przypominało by jej dzieciństwo. Bała się, że wrócą do niej wspomnienia ze zdwojoną siłą, a tego by nie wytrzymała.
-Nie masz się o co martwić, nie ucieknę z Twojego domu. Jest tam tyle zakrętów, że nie potrafię zapamiętać drogi.- odpowiedziała szybko.
Szczęsny uśmiechnął się szeroko.
-O to akurat się nie boję, ale po prostu nie chcę, żebyś czuła się samotna, a tak to poznasz moich kolegów z drużyny, rozerwiesz się trochę, sprawdzimy Cię, czy grasz równie dobrze, jak rozmawiasz o piłce.- powiedział z uśmiechem.
Ola ostatnie zdanie potraktowała jak wyzwanie. Lubiła wyzwania, jednak nadal miała obawy co do tego, czy powinna iść. Może było w tym co mówił trochę racji, powinna się rozerwać, przecież po to tu przyjechała, żeby zapomnieć o tym, co się wydarzyło, a nie rozpamiętywać to od nowa.
-Zgoda, pójdę na trening tylko dla tego, by udowodnić Ci, że nie jestem tylko mocna w gębie, ale także na boisku.- powiedziała z cwanym uśmieszkiem.
Wojtek uśmiechnął się do niej, po czym zaczął dalej jeść swoje spaghetti.

Wrócili do domu, ówcześnie zahaczając o sklep spożywczy, z wielkimi siatkami pełnymi jedzenia. Wojtek zaproponował, by oglądnęli jeszcze jakiś film, tym razem postawili na „Taken”, jednak Ola była taka zmęczona, że gdy film się tylko zaczął, zasnęła. Wojtek odniósł ją do jej pokoju.
Poczuł się tak, jakby opiekował się młodszą siostrą. Pasowało mu coś takiego. Zawsze chciał mieć siostrę, gdyby nie tragedia z przed kilkunastu lat miałby ją, ale byłaby starsza od niego, co by mu w ogóle nie przeszkadzało. Cieszył się, że Ola zdecydowała się z nim przyjechać do Londynu. Pokochał ją, ale jak siostrę, jeszcze wiele o niej nie wiedział, ale czuł się tak, jakby znali się od zawsze. Czuł się przy niej swobodnie, czuł, że może jej powiedzieć o wszystkim. Miał nadzieję, że Ola poczuje do niego to samo co on do niej. Chciał być dla niej jak brat, przyjaciel.

*******
Witam.
Rozdział krótki, ale totalnie nie wiedziałam, co mam pisać.
Następny ukaże się we wtorek lub środę.
Liczę na wasze opinie w komentarzach :)
A! I dziękuję za ponad CZTERYSTA wejść na mojego bloga ! :)
KOCHAM WAS !
JESTEŚCIE WIELCY !
Pozdrawiam <3

2 komentarze:

madyna pisze...

faktycznie krótki, jednak dobry :) widać, że powoli się do siebie zbliżają i zaprzyjaźniają ze sobą. oby tak dalej ;)

Laura pisze...

Bardzo interesują fabuła, ciekawie piszesz, nie nudzi, ale wręcz przeciwnie, bo chce się czytać dalej! Czekam na następny :)

@2ndheart_beat

Prześlij komentarz