Ola rozpakowała
się, po czym wyszła z pokoju. Weszła do salonu, a Wojtek szukał czegoś po
szufladach.
-O
dobrze, że jesteś. Powiedz mi, jakie
lubisz filmy ?- spytał chłopak unosząc głowę z nad szuflady i spojrzał na
dziewczynę.
Ola
zamyśliła się na chwilę. Lubiła komedię, ale jakoś nie miała ochoty na
oglądanie czegoś z tego gatunku. Romanse zawsze ją dołowały, a fantasy nie
lubiła, bo uważała, że to jest płytkie. Ale miała za to wielką ochotę oglądnąć
sobie horror. Nie lubiła tego gatunku. Tak naprawdę to nigdy nie oglądała
żadnego horroru, ale dziś wyjątkowo chciała jakiś sobie oglądnąć.
-Horrory.-odpowiedziała
po chwili.
Wojtek
uśmiechnął się, po czym podszedł do szuflady, która znajdowała się pod
keyboardem. Wyciągnął kilka pudełek z płytami DVD.
-Więc tak,
możemy oglądnąć: „The Awakening” , „Scream”, „Ostatni Egzorcyzm”, „Udręczeni” i
wiele, wiele innych. Jak chcesz to możesz sobie coś innego wybrać- powiedział
Wojtek, po czym wskazał Aleksandrze szufladę.
Dziewczyna
podeszła do niej i zaskoczył ją widok jaki zobaczyła. Cała szuflada była
wypełniona po brzegi filmami.
-Boże !
Człowieku ! Skąd Ty tyle tego masz ?- spytała zaskoczona.
Wojtek uśmiechnął
się.
-Kolekcjonuję.
Filmy to jedno z wielu moich słabości- powiedział nadal się uśmiechając.- Ale
to nie wszystkie filmy. Ta dolna szuflada i dwie tamte też są wypełnione
filmami po brzegi- powiedział
Ola myślała,
że zaraz oczy wypadną jej z orbit.
-Naprawdę,
podziwiam- powiedziała zszokowana.
Szczerze
powiedziawszy ona nie przepadała za kinem. Nie lubiła oglądać filmów, wolała
czytać książki, ale to też robiła rzadko, bo zazwyczaj nie miała na to czasu.
Wolała pogłębiać swoją wiedzę. Była wzorową uczennicą w szkole, wolała poświęcać
czas na naukę języków. Oprócz angielskiego, którym posługiwała się biegle,
znała także francuski, który też jakoś specjalnie nie sprawiał jej kłopotów. Zaczęła
uczyć się hiszpańskiego, zna go na poziomie podstawowym, może gdyby przyszło co
do czego to potrafiłaby się z kimś porozumieć. Chciała jeszcze nauczyć się
japońskiego, ale jak na razie zrezygnowała z tego.
-No to który
oglądamy ?- spytał Wojtek
Dziewczyna
zamyśliła się na chwilę. Nie chciało się jej szukać jakiegoś innego horrory w
tej stercie filmów.
-No to może
oglądnijmy „Scream”. – powiedziała
Wojtek
pokiwał głową, po czym załączył film. Ola usiadła wygodnie na kanapie. Po
chwili Szczęsny usiadł koło niej.
Film się
zaczął. Początek nie był tak bardzo straszny, jednak kiedy akcja nabierała
tępa, Ola zaczynała się coraz bardziej bać. W pewnym momencie miała ochotę
pójść i wyłączyć film, ale zaczęła wmawiać sobie, że uda jej się dotrwać do
końca. Po dwóch godzinach filmu, dziewczyna odetchnęła z ulgą, że to już
koniec.
-No i jak Ci
się podobał ?- spytał Wojtek, wstając z kanapy i gasząc telewizor.
Dziewczyna
przełknęła ślinę. Była tak przestraszona, że bała się cokolwiek powiedzieć.
-Eeee… dobry
film- odpowiedziała szybko.
Wojtek
uśmiechnął się. Spojrzał na dziewczynę i zobaczył strach w jej oczach.
-Bałaś się,
prawda ?- spytał by się z nią trochę podrażnić.
Ola
pokręciła głową.
-Ja ? No coś
Ty, oglądałam już straszniejsze filmy, naprawdę.- powiedziała szybko.
Wojtek
zaśmiał się.
-Kłamiesz
jak z nut. Widzę po Tobie, że jesteś przestraszona jak małe dziecko. Nie musisz
mnie okłamywać. Szczerze przyznam Ci się, że jak oglądałem poniektóre horrory,
to nie oglądnąłem ich do końca. Wyłączyłem w połowie. Nie dałem rady oglądać. -
powiedział
Ola wzięła
głęboki oddech.
-No dobra, trochę
się bałam, ale nie bardzo! – powiedziała
Szczęsny
ponownie się zaśmiał.
-Dobra
powiedzmy, że Ci wierzę.- powiedział-Jesteś głodna ?- spytał
Ola pokiwała
głową.
-No to
zapraszam Cię do restauracji. Niestety ja nie umiem gotować, także nie
zaproponuję Ci nic z mojej strony.
Ola
uśmiechnęła się do Wojtka. Ona umiała wspaniale gotować. Uczyła ją babcia,
która stwierdziła, że przyda się jej to w życiu. Jak widać, chyba miała rację.
-Nie musimy
jechać nigdzie, wystarczy, że masz coś w lodówce, to ja coś ugotuje- powiedziała
ochoczo Ola.
Chłopak
skrzywił się.
-W tym
problem, że w lodówce jest tylko światło- powiedział
Aleksandra
uśmiechnęła się pod nosem.
-Skoro tak,
no to nie mamy wyboru, ale jak będziemy wracać to wstąpmy do jakiegoś sklepu.
Przynajmniej nie będziemy musieli za każdym razem latać do restauracji jak
będziemy głodni.- powiedziała Ola.
-Załatwione-
rzekł Wojtek.
Ola wstała z
kanapy.
-Daj mi
chwilę, pójdę po sweter- powiedziała, po czym udała się do swojego pokoju.
Otworzyła
drzwi szafy, po czym wyciągnęła z niej dżinsową katanę, która idealnie była
dopasowana do jej sylwetki. Spojrzała w lustro i stwierdziła, że warto by było
użyć tuszu do rzęs i błyszczyka. Nie była jakąś wielką fanką makijażu. Stawiała
na naturalność, jednak od czas do czasu można było użyć jakiś kosmetyków.
Sięgnęła szybko do kosmetyczki, wyciągnęła z niej tusz do rzęs i lekko różowawy
błyszczyk, po czym wytuszowała rzęsy i przejechała błyszczykiem po ustach.
Wyszła z
pokoju, a Wojtek już na nią czekał w korytarzu.
-Gotowa ?-
spytał
Ola pokiwała
głową, po czym wyszli z domu.
**********
Witam.
Rozdział pozostawiam Wam do oceny.
Jeśli mi się uda, to może dodam dziś jeszcze jeden, a jeśli nie to dopiero w sobotę coś się pojawi.
Pozdrawiam :)
4 komentarze:
Ciekawie, ciekawie... Co będzie dalej? ;D xx
Ahh, usunęłam swój komentarz. Świetne ;)
pięknie, pięknie ;D trochę mało akcji, ale pięknie ;) czekam na kolejny ;D
Obejrzeć a nie oglądnąć...
Prześlij komentarz